2020-10-06 Bobrek - Osiek - Bobrek

Po wielu mniej lub bardziej górzystych trasach, tym razem kolej przyszła na trasę dużo bardziej płaską, w każdym razie w porównaniu z poprzednimi. A jeśli do tego dodać słoneczną pogodę, umiarkowaną temperaturę i również umiarkowany wiatr, dało to bardzo fajne warunki do zwiedzania na rowerze, tym razem powiatu oświęcimskiego. Wycieczka tradycyjnie została ułożona w taki sposób aby na jej trasie znalazły się wszystkie wytypowane obiekty. Patrząc na mapę, przebieg trasy może wydawać się dziwaczny jednakże duża ilość obiektów oraz rozdzielających je cieków wodnych i stawów przyczyniła się do takiego jej kształtu. Zwykle przed wycieczką lubię choć trochę poczytać o tym co chcę zobaczyć. To co przeczytałem nie nastrajało mnie zbyt optymistycznie. Część obiektów i to tych, które mnie najbardziej interesowały miała być niedostępna. Rzeczywistość na szczęście okazała się dużo łaskawsza albowiem na 19 wytypowanych obiektów nie udało mi się z jednym a mianowicie z dworem w Rajsku. Mniej optymistycznie wygląda natomiast sprawa dotycząca stanu dworów i pałaców a zwłaszcza tych dużych obiektów. Remont pałacu w Bobrku i Osieku stanął w miejscu, pałac w Porębie Wielkiej opuszczony czeka na decyzje co do dalszego losu, pałac w Grojcu, choć po remoncie, nieużytkowany znowu niszczeje, dwór w Rajsku, mimo optymistycznych planów, nieużytkowany także niszczeje. Lepiej wygląda to w przypadku mniejszych obiektów, dla których łatwiej znaleźć przeznaczenie i z powodów finansowych łatwiej utrzymać. Część z nich użytkowana jest jako placówki oświatowe (Zaborze, Witkowice, Nowa Wieś), część pełni funkcje mieszkalne (Łęki, oficyna w Osieku). Mniej szczęścia miał dwór w Skidzinie, który sprawia wrażenie opuszczonego i bardzo zaniedbanego a tego szczęścia zupełnie już nie miał dwór w Łazach, który z ruiny raczej już się nie podniesie. Inaczej wygląda sprawa z obiektami sakralnymi. Te zwykle znajdują się w stanie dobrym. Nawet w przypadku, gdy wybudowane są nowe kościoły, te stare również znajdują się pod opieką. Dotyczyło to Osieka i Grojca, gdzie w starych drewnianych świątyniach trwały właśnie prace remontowe. Ogólnie jednak wrażenia z wycieczki bardzo pozytywne, ciekawe obiekty przedzielone ciekawymi krajobrazami. Ilość stawów sprawiała, że czułem się jak na Mazurach. Dobrego wrażenia nie zepsuła nawet konieczność nadłożenia kilku kilometrów spowodowanych remontem mostu na Skawie.