category-icon

Kazimierski Park Krajobrazowy i okolice

93 km
8 h 14 min
1.5 km
Polska, lubelskie, Puławy
Polecamy

CHARAKTERYSTYKA TRASY

2022-09-17
Polska, lubelskie, Puławy
category-icon
93 km
1503 m
1416 m
Łatwy
8 h 14 min
6/6
Do Puław docieram komfortowym IC "Górski" relacji Rzeszów-Szczecin. Przez miasto okrężnym wariantem z wykorzystaniem ścieżek rowerowych i bocznych ulic docieram pod pałac Czartoryskich. Za rządów tej familii (XVIII-XIX w.) Puławy przeżywały swój złoty wiek. Nazywano je wówczas "Polskimi Atenami", czyli polityczno-kulturalnym ośrodkiem konkurującym ze stołeczną Warszawą. Ich rozkwit to zasługa przede wszystkim księcia Adama Kazimierza i jego małżonki Izabeli, za której sprawą powstał piękny, romantyczny park w stylu angielskim z oryginalnymi obiektami. Dwa spośród nich: Dom Gotycki i Świątynię Sybilli odwiedzam klucząc parkowymi ścieżkami. Następnie przez arkadowy mostek i furtę w murze docieram na dziedziniec przed Pałacem Marynki, zamykającym zespół pałacowo-parkowy od południa. Z Puław, uprzednio trochę pobłądziwszy, ruchliwą drogą kieruję się do Kazimierza. Alternatywnie można wybrać szlak rowerowy wzdłuż Wisły ale obawiam się o jego przejezdność po ostatnich opadach deszczu. W Kazimierzu na rowerze pojawiam się po 15 latach przerwy. Klasyczne fotki na rynku z farą i kamienicami Przybyłów i ruszam dalej nadwiślańskim bulwarem w kierunku widokowej Albrechtówki. Na końcu promenady czeka mnie najtrudniejszy test tego dnia, czyli 13% podjazd, któremu jakoś daję radę naprzemiennie szarpanym rytmem na stojaka i w siodle. Końcowy odcinek na widokowy płaskowyż prowadzi gruntowym, trochę błotnistym traktem przechodzącym finalnie w wąską ścieżkę. Panorama z Albrechtówki zachwyca. W dole prezentuje się szeroko rozlana, rozleniwiona wstęga Wisły, a na przeciwległym brzegu wyniosłe ruiny zamku w Janowcu. Miejscówka kusi ale trzeba jechać dalej przez zmitrężony czas w Puławach, Z tego powody rezygnuję ze zjazdu gruntowym traktem do Mięćmierza, trochę też obawiając się kolejnego, ciężkiego podjazdu. Szkoda bo to bardzo interesująca, dawna flisacka wieś przeniesiona jakby z minionej epoki za sprawą krytych strzechą chałup, zabytkowego wiatraka i niewyasfaltowanych ulic. Ze względu na klimat minionych czasów jest chętnie odwiedzana przez artystów. Mieszkał tutaj na przykład Daniel Olbrychski. Mięćmierz mi dzisiaj niepisany więc powracam do ulicy Słonecznej wyłożonej trylinką. Kolejny etap wycieczki wiedzie do sanktuaryjnej Wąwolnicy, mało uczęszczanymi drogami, momentami o mocno sfatygowanej ale asfaltowej nawierzchni. Trasa poprowadzona dolinami Witoszyńskiego Potoku i Bystrej jest raczej płaska. Dopiero w Bartłomiejowicach trafia się 8% podjazd. Z Wąwolnicy do Nałęczowa kierują się równoległym do szosy wojewódzkiej traktem, po drugiej stronie wielokrotnie przekraczanej tego dnia Bystrej. Trasa jest mniej uczęszczana ale też bardziej pofalowana. W Nałęczowie czas na dłuższy odpoczynek w cieniu parkowej zieleni, w sąsiedztwie urokliwego stawu i zabytkowych budowli. Uzdrowisko powstało w XIX-w., a nazwę wzięło od herbu Nałęcz należącego do Małachowskich. W 1751r. Stanisław Małachowski stał się właścicielem tutejszych włości. W tym stuleciu z jego inicjatywy wybudowano również Pałac Małachowskich. Niestety elewacje obiektu wraz z otoczeniem są szczelnie zasłonięte za sprawą trwającego remontu. Współcześnie budynek mieści muzeum Bolesława Prusa, który pomieszkiwał w nim w czasie swoich pobytów w nałęczowskim kurorcie. Z Nałęczowa kieruję się do Wojciechowa, czyli nieformalnej stolicy polskich kowali. Po drodze odbijam na chwilę na przeciwległy brzeg Bystrej, żeby z perspektywy mostu zobaczyć zabytkowy młyn Hipolit, jeden z ponad dwudziestu jakie niegdyś funkcjonowały nad tą nieco ponad 30-kilometrową rzeczką o bardzo malowniczej dolinie. Wojciechów wita mnie już z oddali masywną sylwetką swego najważniejszego zabytku - Wieży Ariańskiej. Kowalski fach znany jest tutaj od dawna, pierwotnie w wymiarze bardziej użytkowym, obecnie artystycznym. Oprócz muzeum zlokalizowanego w wieży zaświadcza o tym kuźnia, usytuowana naprzeciw Banku Spółdzielczego, przed skrętem w drogę prowadzącą w kierunku zabytkowego kościoła. Działa w tym samym miejscu od 1920 roku należąc obecnie do Romana Czernieca, Właściciel kontynuując rodzinne tradycje, pełni funkcję Prezesa Stowarzyszenia Kowali Polskich. Za Wojciechowem trasa się wypłaszcza wraz z opuszczeniem Płaskowyżu Nałęczowskiego. W Bełżycach chwilę odpoczywam na typowym, małomiasteczkowym rynku otoczonym klockowatą, piętrową zabudową. Płyta rynku z niewielką fontanną jest po rewitalce ale na szczęście pozostawiono sporo zieleni na jej obrzeżach z placem zabaw dla dzieci. Oprócz zabytkowego kościoła w Bełżycach znajdują się pozostałości dawnego zamku, którego trudno dopatrzeć się w obiekcie współczesnej mleczarni. Tam jednak nie docieram. Długą, odkrytą prostą kieruję się do Borzechowa, gdzie odbijam na Wilkołaz. Po drodze mijam drugi tego dnia drewniany kościółek w Kłodnicy vis a vis, którego stoi współczesna świątynia. Ostatni fragment trasy to sinusoida góra-dół za sprawą Wzniesień Urzędowskich. Przystanek kolejowy w Wilkołazie-Wsi osiągam z godzinnym zapasem czasu.

Komentarze

NA TEJ TRASIE PRZYDA CI SIĘ MAPA Z NASZEJ APLIKACJI

Kazimierz Dolny
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Kazimierz Dolny

Turystyczna mapa "Kazimierz Dolny" i okolic w świetnej skali 1:35 000. Znaleźć na niej można wszystkie ważne dla turysty informacje z tych pięknych terenów dotyczące nie tylko cennych zabytków, ale i tras pieszych, rowerowych, rezerwatów przyrodniczych i parków krajobrazowych. Mapa zawiera aktualną infrastrukturę turystyczną. Mapa swoim zasięgiem obejmuje także Kazimierski Park Krajobrazowy, Nałęczów i Puławy.