Bardzo urozmaicona trasa, różna rodzaje nawierzchni, atrakcyjna turystycznie - zarówno przez pola i lasy, jak i dolinami rzek. Sporo przewyższeń.
OPIS:
Wylot z Lublina na Głusk, do Skrzynic: asfalt, delikatnie zyskujemy wysokość. W Skrzynicach skręt w prawo w polną drogę, nieutwardzoną, ale bez problemu przejezdną; trochę zjazdu, trochę podjazdu, trochę polem, trochę wzdłuż lasu i przez las. W okolicach Jabłonnej asfalt, potem znowu gruntówka i szuter.
Po dojechaniu do drogi Żabia Wola - Bychawa skręcamy w nią w prawo i jedziemy ze 200 m, żeby przedostać się na ładny fragment po drugiej stronie: więc z głównej w lewo i przejazd lokalną asfaltówką przez dolinę Kosarzewki.
W Bychawce Trzeciej skręt w lewo w drogę na Bychawę, ale z tej drogi zjeżdżamy z powrotem nad Kosarzewkę w lewo w Bychawce Drugiej. Za mostkiem w gruntówkę w prawo, i wzdłuż Kosarzewki ok. 2 km. Wysoka trawa, odcinek cięższy, ale przejezdny.
Okolicach wsi Abramów ostry podjazd, kawałek szutru, potem już asfalt. Przed Bychawą za mostkiem skręt w lewo, i wzdłuż stawów w stronę zalewu, płytami i gruntówką. Nad zalewem na Podzamczu niezłe miejsce na odpoczynek.
Z Bychawy podjazd w kierunku Leśniczówki i Kiełczewic Pierwszych; lokalne asfalty. W Kiełczewicach Pierwszych można w lewo i asfaltem do Kiełczewic Górnych, ale bardzo fajny jest długi zjazd polną gruntową (ale niezbyt wyboistą) drogą aż do Borkowizny. To już dolina Bystrzycy, w Borkowiźnie drewniany młyn.
Za Borkowizną w lewo, podjazd do Lawendowego Wzgórza.
Dalej w kierunku 19ki - w prawo wzdłuż Lasu Wilkołaskiego, aż do serwisówki. Można albo przekroczyć S19 i asfaltem po jej zachodniej stronie, albo pozostać po stronie wschodniej , i przejechać częściowo szutrem do Franciszkowa.
Stamtąd już asfaltem do Bystrzycy i Piotrowic. W Piotrowicach można spaść na gruntówkę w dolinie Bystrzycy, która doprowadzi do Osmolic. Dalej powrót do Lublina przez Pszczelą Wolę, Żabią Wolę, Prawiedniki i wzdłuż Zalewu Zemborzyckiego.
