W poszukiwaniu tysięczników Ziemi Kłodzkiej 2

Drugi wypad w Kotlinę Kłodzką tym razem zaczynamy z Stronia Śląskiego gdzie na parkingu zostawiłem Samochód. Ruszamy drogą asfaltową do Starej Morawy ( w ramach rozgrzewki), z asfaltu schodzimy w lewo na drogę pożarową nr 12 (na mapach oznaczana jako Sucha Droga), zejście w miejscu gdzie odbija droga do Kletna parę metrów za przystankiem. Sucha Droga to dobrze utrzymana droga szutrowa, którą można dojść aż do Wielkiego Rozdroża.
Idziemy nią ciągle pod górę aż do charakterystycznego zakrętu w prawo (bardzo ostry ponad 90 stopni). Na samym zakręcie po prawj stronie jest ścieżka dobrze widoczna na szczyt Suszycy. Idziemy ścieżką dalej pod górę do krzyżówki ścieżek w kształcie litery T (tabliczka szczytowa jest paręnaście metrów od skrzyżowania przy prawej ścieżce). Skręcamy w lewą ścieżkę, którą dojdziemy do Suchej Kopy. Ścieżka jest dojść wyraźna idziemy nią ciągle prosto niedaleko Suchej Kopy przechodzimy koło starej ambony idziemy dalej prosto. Około 200m za amboną ścieżka skręca w lewo, a za zakrętem po lewej stronie należy wypatrywać tabliczki szczytowej. Podążamy dalej ścieżką ponad 1 km mi udało się wypatrzeć ścieżynkę w prawo, która wyprowadziła mnie na samą Suchą Przełęcz.
Na przełęczy możemy odpocząć przed dalszą drogą.
Od przełęczy na Jawornicką Kopę prowadzi kolejna ścieżka, która jest dobrze widoczna od miejsca biwakowego. Kolejne krótkie podejście wyprowadza nas na szczyt. Żeby znaleźć tabliczkę szczytową należy od ścieżki odbić w prawo ok 100m (mało widoczne wejście w las w miejscu gdzie ścieżka zaczyna schodzić lekko w dół).
Dalej podążając ścieżką dochodzimy do Orlika (w pierwszym wypadzie zdobyłem go od 2 strony) , mijamy go i idziemy dalej ścieżką , która doprowadza nas do skrzyżowania ścieżek. (charakterystyczny słupek z żółtym napisem) Jako że byłem blisko Białej Kopy postanowiłem spróbować drugi raz odnaleźć tabliczkę szczytową. Na skrzyżowaniu skręciłem w lewo, ścieżka doprowadza mnie do Duktu nad Spławami (asfaltowa droga), którym idziemy około 2 km do dobrze widocznego zakrętu drogi w lewo. Na zakręcie odchodzi ścieżka w prawo ostro pod górę, która wyprowadza nas na grzbiet. wchodzimy w lewo w las wypatrując tabliczki szczytowej ponad sto m od ścieżynki (trudno ją zauważyć bo ma wystawę zachodnią i widzimy jej bok). Udało się ! Wracamy tą samą droga do rozwidlenia ścieżek z słupkiem. Dochodząc do tego miejsca z Orlika skręcalibyśmy w prawo (na słupku jest napisane BOLESŁAWÓW), ścieżka a raczej droga leśna, idzie w dół łagodnie aż do drogi asfaltowej którą dojdziemy na przełęcz Płoszczyna. Punktem orientacyjnym jest jeziorko leśne koło którego przechodzimy( przy jeziorku była jakaś ławeczka więc można odpocząć). Po dojściu do asfaltu ruszamy nim w górę do przełęczy i dawnego przejścia granicznego (tu też jest miejsce gdzie można odpocząć przed dalszym marszem). Od granicy idziemy szlakiem granicznym zielonym aż na sam szczyt Śnieżnika ( odcinek dojść męczący spore podejście) . Po drodze przechodzimy przez Sadzonki niestety nieudało mi się wypatrzeć tabliczki szczytowej (która jest podobno przy szlaku). Im wyżej tym lepsze widoki na otaczające góry, a z szczytu Śnieżnika jest piękna panorama. Idziemy dalej w dół do Schroniska na dłuższy odpoczynek przed dalszą drogą. Kolejny szczyt do zdobycia to Stroma. Od schroniska idziemy szlakiem niebieskim w kierunku Kamienicy do miejsca gdy wychodzimy na grzbiet z którego w lewo odchodzi dobrze widoczna drużka (sam szczyt jest dobrze widoczny z szlaku charakterystyczne białe skały). Dróżka prowadzi do samego szczytu Stromej i tabliczki szczytowej dobrze widocznej. Moim dalszym planem było wejście na Żmijowiec, możemy się wrócić pod same schronisko i od niego ruszyć szlakiem czerwonym , albo z Stromej zejść jak ja na przełaj do szlaku rowerowego (około 500m po stromym zboczu dojść trudne i ryzykowne) . Po wejściu na drogę idziemy w lewo pod górę aż do przełęczy u Czterech Świętych, na przełęczy odbijamy w prawo na szlak czerwony którym podążamy dalej. Podejście na Żmijowiec jest łagodne i dojść długie po drodze mijamy skałki z których jest ładny widok na Stromą na której byłem przed chwilką :). Niestety nie przyuważyłem tabliczki szczytowej, która jest przy szlaku. Idziemy dalej szlakiem czerwonym aż do przełęczy pod Jaworową kopą . Z przełęczy wchodzimy ścieżką na szczyt Jaworowej Kopy (tabliczka przy ścieżce), wracamy na przełęcz I dalej czerwonym Na Czarną Górę ostatni szczyt tysięczny. Ciekawe skałki na podejściu a na szczycie wieża widokowa. Z Czarnej Góry idziemy w dół do przełęczy i dalej szlakiem zielonym do samego Stronia Śląskiego