Wiosenny Wiśnicz z zamkiem w tle

Dzisiejsza trasa to lekko zmodyfikowana i powiększona trasa nr 193199 "Magiczny Wiśnicz z zamkiem w tle". Zrobiłem to z premedytacją gdyż chciałem zobaczyć jak wygląda ta wspaniała trasa w innej szacie kolorystycznej. I choć na przestrzeni półrocza moje wymagania co do trasy się trochę zmieniły to nadal uważam /bez fałszywej skromności/ że trasa jest genialna w swoim przebiegu. Do największych zalet należy jej widokowość. Mamy 10-15 punktów widokowych zarówno na zamek jak i na Beskid Wyspowy z pogórzem. Mamy fajne drapieżne choć stosunkowo krótkie podjazdy. Są podjazdy to są i fajne zjazdy w myśl zasady co ci góra weźmie to ci góra odda. Trasa prowadzi w 90 % asfaltem. Drogi momentami są tak podrzędnej kategorii, że myślałem, że wjeżdżam na posesję i trzeba wracać. Jest rezerwat skalny i kapitalny zjazd przez las do Lipnicy. Ruch samochodowy minimalny. No dobra to wady - jak dla mnie za dużo asfaltu. Pół roku jazdy po górach zmieniło moje preferencje. Choć mamy na tej trasie trzy leśne przejazdy to czuję ogromny niedosyt korzeni, kamieni i krętych leśnych ścieżek z olbrzymim błotnym bajorem po środku. Trasę gorąco polecam choć zaznaczam, że trasa wymaga sporej kondycji. Po drobnych modyfikacjach /odcinki leśne/ rower szosowy mile widziany.